środa, 15 września 2010

home, sweet home.

- tak, duet Stanisław i Jan znowu uratowali mnie z egzaminacyjnej opresji. Klacie wyślę chyba bukiet kwiatów, bo dzięki niemu w ogóle pcham te studia do przodu.
- bo jego jedynego w miarę rozumiesz.
- bo on myśli podobnie, poza tym nawet nie wiem czy to kwestia rozumienia. lubię go. widziałam już kilka przedstawień: Sprawa Dantona, H., Oresteja, Trylogia...
- no, teraz pójdziemy na Wesele Hrabiego Orgaza...
- tak, tak! według powieści Romana Jaworskiego - przyjaciela Witkacego!
- a ja wczoraj oglądałam Mrożka w Teatrze Telewizji [...] padło takie zdanie:
na samobójstwo zawsze jest czas. nawet pięć minut przed śmiercią.
- piękne. muszę to sobie gdzieś zapisać...

(nocne rozmowy Neny z Mamą...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz