poniedziałek, 20 września 2010

appendix 60.

ona jeszcze nie wie -
dziś załamie się niebo runie w dół oberwaniem chmury
umrą kolejne tysiące nieznanych jej osób
kolejni samobójcy skoczą pod pociąg
z mostu
wodospadem krwi żylnej (gęstszej, czerwieńszej)
popłyną
fale przykryją kolejne statki
nieznane epidemie spustoszą wnętrza czarnoskórych
czerwonoskórych
setki małych Chinek straci życie na starcie tylko dlatego że są dziewczynkami
kolejne małe dzieci (bezpłciowe) zatrują się sromotnikiem
oddechem nietrzeźwych rodziców
czadem kamienicy
rozszarpie je wściekły pies
następni przypadkowi ludzie stracą życie
pod pałką policyjną
bejsbolową
gąsienicą czołgu
w symfonii kul armatnich
karabinowych
zastygną ich bebechy na pustkowiach
kilku umrze z głodu
wyziębienia organizmu
złamie kręgosłup skacząc z klifu
zapłonie jak latarnia w oknie budynku
domku z kart
pójdą szeregiem jedni bez grobu
drudzy nie wygrzebią się spod marmurowych pomników
jedni w górę
drudzy w dół
jedni w szpagacie wieczności
to był mój wybór - jestem pomiędzy niebem a piekłem
ale jednak bliżej piekła
- powiedziała kiedyś P. sennym światom...

ona jeszcze nie wie -
poczuła twój zapach na swoim płaszczu.
nie chce widzieć sz[cz]erzącej się wokół śmierci.
nie chce widzieć czarnej smugi końca za twoimi plecami.

klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz