piątek, 11 marca 2011

do galerii diabelsko uroczych niebieskookich dodaję...


– To co teraz, ha? Byłem ja, to znaczy Alex, i trzech moich kumpli, to znaczy Pete, Georgie i Jołop, a Jołop to znaczy po nastojaszczy Jołop, i siedzieliśmy w Barze Korova zastanawiając się, co zrobić z tak pięknie rozpoczętym, a wieczór był chujnia mrok ziąb zima sukin kot choć suchy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz