wróciła już.
widziała wszystko czuła wszystko
lekką rękę Anastazji
zapach fajki Diapanazego
lęk Kozdronia.
siedziała w pokoju dziewczynek
dwa łóżka
stół
krzesła
brązowa flaszka z sennym życiem
wypita równo po pół.
widziała wszystko czuła wszystko
ale nie mogła nic zmieniać -
to jedyny warunek jaki jej postawił.
dlatego patrzyła chłonęła każdy odcień
każde zachwianie głosu
każde szuranie kartek
wierszy Jęzorego
poetycki audosadyzm
nieszczęsnego grafomana
Witkacy widział spojrzenie Neny
współczujące zbyt ciepłe
do pokoju weszła Aneta
wybawicielka
Jęzory odsunięty
od bieguna ciepła dwuzielonych oczu.
ciężar uczuć - czy jest coś gorszego?
nie ma - dopowiada Nena -
chyba że wszechogarniająca
bebechowata
degrengolada myśli.
Witkacy nie uśmiecha się już
patrzy przed siebie.
chwyta ją za rękę
i wyprowadza z małego dworku.
Nena włącza lastfm
- pokażę Ci coś - szepcze prawie do ucha
posłuchaj tak spokojnie
nie ma już widm między nami.
nie ma już nikogo między nami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz