obudziło mnie dziś to pytanie.
jakajajestem?
odbiło się od czterech ścian.
poszło ze mną do kuchni.
szukałam odpowiedzi za oknem.
a tam tylko gimnazjum atakowało dziećmi na przerwie.
szukałam odpowiedzi w sobie.
ale tam znalazłam tylko
powielone jak na ksero pytanie
jakajajestem?
dziś pierwszy dzień jesieni.
znienawidzony 23 jak każdego miesiąca.
nie dziwię się więc że akurat dziś
musiało czepić się mnie coś równie bezsensownego.
jakajajestem?
zapalam się. wybucham. gasnę. znikam.
chcę być wolna. niezależna. sama. samo-dzielna. samo-po-dzielna.
a szukam. szukam niewoli?
serce kruche jak szkiełko w zegarku
a rozum twardy i nie dociera tam nic.
czy z takim podziałem da się żyć w ogóle?
duchowe biczowanie. nie.świętej męczennicy.
strach przed własnym cieniem. odbiciem w wodzie.
strach przed samotnością - brak samotności - strach przed utratą własnego JA przez zatopienie się w innym ja.
łańcuch. pętla co czasem wokół szyi zaciska się bardziej i bardziej.
wieczorne smutki. nocne filozofie. poranny katzenjammer
raz mniej raz bardziej dotkliwy.
dzień zapchany obowiązkami - dniem męczącym z wiecznym jużniemogę
dzień wolny - dniem poszukiwania problemów tam gdzie jeszcze nawet nie zdążyły zakiełkować.
i z każdą chwilą widzę więcej. więcej rzeczy siłą podświadomości.
na pustej ścianie hak, zaciek, brud. na świeżo pomalowanej gładkiej ścianie!
i boję się przyznać że sama stawiam przed sobą przeszkody.
że stawiam szklane serce na krawędzi stołu.
że kładę kamienny umysł w kamieniołomie uczuć.
jakajajestem?
nie do wytrzymania? do znoszenia ciężkiego. podnoszenia na duchu.
płacząca na dachach nadświadomości. chcąca wiedzieć mniej a wciąż wiedząca więcej
o sobie przede wszystkim.
egocentryczka. miłująca nade wszystko swoją duchową babraninę.
bebechowatość życia kulturalnego. wręcz bohemistycznego.
słysząca ciągłe własne ja chcę! zamiast co ktoś czuje?
chcąca mieć wszystko na tu i teraz. i na zawsze [sic!]
and they lived happily ever after
słodkość. szorstkość. szczerość. kłamstwo.
plątanina napięć i emocji.
siatka uczuć. napięć kierunkowych.
przeżywanie zamiast przeżycia. i pytanie odwieczne czegojachcę?
czasem zagłuszające
jakajajestem?
jesteś głodna słów. nieNENAsycona. dopóki ktoś nie przerwie Ci i nie zamknie ust pocałunkiem. nie byle jakim. takim który dotrze aż do Twoich ust metafizycznych. taka jest Nena. ja tak Cię widzę.
OdpowiedzUsuń