czwartek, 10 września 2009

myśl 1.

herbata za mocna i za zimna w ręce lewej.
prawa przesuwa po klawiaturze. mruczy.
czasem dobrze zobaczyć swoje myśli poukładane w zdania.
choćby pozbawione najmniejszego sensu [pozornie?].
kolejny wieczór Neny zimny i złowieszczo jesienny zapowiada październik 2009 roku.
kolejne spotkanie które było w perspektywie bliższej niż bliskiej oddala się - przesuwa, przekłada - jak palce szybko biegnące po klawiaturze [jednak wciąż jednej ręki].
październik człapie - czyha - dyszy.
zero litości dla wakacji - zero litości dla Neny.
spotkała Witkacego na kawie.
siedziała w domu jego myśli na poduszce.
teraz jednak został jej tylko lodowaty łyk bursztynu w trochę nieszczęśliwej szklance.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz