ja - patrzę na ciebie przez moje okulary w kształcie serc
ty - patrzysz na mnie tak jakbyś widział mnie po raz pierwszy
(znów ten sam obrazek pojawia się w myśli)
ty - sercożerca
ja - serconośna
wiemy jak skończy się ten scenariusz:
dwa serca roztrzaskane o podłogę
dwa istnienia oddane dobrowolnie w niebyt
dwa zachwycenia zatrute swoimi własnymi uczuciami
ty - sercożerca
ja - serconośna
mimo to - pchasz mi się w ręce
mimo to - pcham ci się przed oczy
dwie istoty - nie mogące spać
dwoje ludzi trzymających języki za zębami
(żeby tylko nie "o jedno słowo za dużo")
więc tworzą paradoksy
grzeczne-niegrzeczne
ciepłe-chłodne
miłosne-nienawistne
przychylne-złośliwe
don't break my heart
and I won't break your heart-shaped glasses...
tylko nocą płacze się i wypuszcza obłoczek jednego/dwóch słów
tylko późną nocą ujawnia się to co w dzień nie ma prawa istnieć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz