telepatią masujesz mi kark
cudownym przekazem myśli kąciki ust podnosisz
dajesz mi noce niebogate w sen
tlen z płuc wysysasz
czuję jakbym chodziła pod wodą
świat rozpadł się na tysiąc małych światków
łączą się i formują kolorowe strugi
bujamy się na biegunach utopii
...i zjadam cię po kawałeczku.
tylko Nena, ostrożnie.
OdpowiedzUsuńja swego czasu się takim zbyt słonym kawałeczkiem chciałam udusić.
na szczęście udało mi się go w porę wypluć, zanim utkwiłby w mojej tchawicy i w moim sercu na zawsze.
on jest psychoaktywny. to bardzo niedobrze - a więc idealnie.
OdpowiedzUsuńparada paradoksów tupta pod oknem...