niedziela, 28 lutego 2010

guilty nabiera nowego znaczenia.

siedzę w turkusowej bluzce - tej samej co wczoraj
dlatego bo pachnie dymem papierosów z ad remu
gdyby pachniała innym dymem nie ubrałabym jej drugi raz.
dym z ad remu to duch. duch-sza. dusza.
is it a sin? is it a crime?
za godzinę w tejże bluzce wsiądę do pociągu
relacji dworców głównych
i wspomnę podmiejski - pod tym mostem dobrze się myśli
lovin' you dear like I do
przejdę się wagonem znajdę swoje miejsce
i kogoś urazi dym papierosów z ad remu
a ja pomyślę
if it's a crime then I'm guilty
ale jedyne przestępstwo to moje myśli i marzenia dzienne
freudyzmy?! (sic!)
guilty of lovin' you

1 komentarz:

  1. kolejna chora na ad rem ;) z miłością się robi właśnie tak ("ad rem") ... z życiem też

    OdpowiedzUsuń