sobota, 3 września 2011

zaloguj się - wyloguj się.

zachwycam się dziś
tym że ludzie wymyślili tyle pięknych rzeczy
z natchnienia
od niechcenia
z potrzeby
z tęsknoty
lubię to że u niego w kuchni (zabałaganionej remontem)
gra chrześcijański pop
i smutne pieśni o nieszczęśliwych rycerzach
lubię sielankowy spokój jego mieszkania
(w sercu ruchliwego miasta!)
tam czas zastyga
- może pomaluję ten tandetnie czerwono-plastikowy zegar na biało? zostało mi trochę farby.

jutro o świcie śniadanie i targ staroci

cała jestem jednym wielkim sentymentem.

2 komentarze:

  1. targ staroci!!!!!!! ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. w końcu zaspałam.
    ale to nie zając - nie ucieknie:
    w następną niedzielę jestem pod halą targową!

    OdpowiedzUsuń