tym że ludzie wymyślili tyle pięknych rzeczy
z natchnienia
od niechcenia
z potrzeby
z tęsknoty
lubię to że u niego w kuchni (zabałaganionej remontem)
gra chrześcijański pop
i smutne pieśni o nieszczęśliwych rycerzach
lubię sielankowy spokój jego mieszkania
(w sercu ruchliwego miasta!)
tam czas zastyga
- może pomaluję ten tandetnie czerwono-plastikowy zegar na biało? zostało mi trochę farby.
jutro o świcie śniadanie i targ staroci
cała jestem jednym wielkim sentymentem.
targ staroci!!!!!!! ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńw końcu zaspałam.
OdpowiedzUsuńale to nie zając - nie ucieknie:
w następną niedzielę jestem pod halą targową!