nie chce mi się wymyślać
kolejnych słów
kolei
losów
pisać scenariuszy
zastygłam w ciepłych pieleszach
zatrzymałam się nad brzegiem
fale wspomnień muskają stopy
dobrze mi wrastać korzonkami w spieczoną skórę ziemi
dobrze mi wstawać rano z sensem wydartym spod poduszki
nie chce mi się wysilać na bycie kimś
bo bycie kimkolwiek jest wystarczająco fascynujące
stać mnie na stół z ikei
i kilka kolorowych lusterek do przedpokoju
stać mnie na czekoladę
stać mnie na wszystko
jestem zdolna do wszystkiego
autystyczny abstynencie wracaj, jesteś pionem mojego wszechświata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz