lodówka przygotowuje się do startu
kot biega jak opętany
lodówka mówi że liczy się tylko moje zdanie
kot nie liczy się ze mną
świat prycha
piję zieloną z opuncją bo na jaśmin za późno
rozczula za bardzo
mam rudą pościel a w niej czarno-białe sny
po środku miasta w dwudziestu minutach czekania na tramwaj
zjawia się pomarańczowy samochód który widziałam ostatnio z tobą
czerwony? po co w ogóle się zastanawiać
rozsądek wziął koronę i splendory
serce wierci się
świat prycha
na pryczy świata leżę uwięziona
odliczam kreślę kreski na ścianach
wróć: linie
długie linie jak linia życia
jak prążkowany ogon kota
pomarańcz jakby nie patrzeć jest pozytywnym kolorem
ale co rude to fałszywe
fałszywa pościel
samochód
ostatnie dwa lata
czerwień jest od czerni bogatsza zaledwie o trzy litery
a ja ostatnio cenię sobie minimalizm
więc wybieram czerń
i samotność
bo to jeden
a dwa dusi swoim krótkim łańcuchem trzech liter
tak
tak
niby dwa a jednak trzy
wolę nieskończenie pojemne jeden
wygodne jak pufa z auchan
a jeśli nie wygodne to przynajmniej ładne i zgrabne
i zmieści się w cudze objęcia
zimne
ciepłe
gorące może nawet jeśli trafi się zimą przy grzejniku
nadal piję herbatę z torebką w środku
nadal nie słodzę kawy
wszystko jest po staremu
kot leży na oparciu i czyta
świat prycha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz