Ty nie wiesz co to znaczy KRAKÓW.
Ty tylko wiesz że jedziesz pociągiem w jedno z tych innych miejsc
mieszkasz tam
studiujesz
bawisz się
Ty nie wiesz co to znaczy KRAKÓW.
dla Ciebie to zwykłe siedzenie w ciepłych przedziałach
i wielki napis Kraków Główny po kilku już godzinach jazdy
Twoja noga nie stała w KRAKOWIE ni minuty.
TY NIE WIESZ CO TO ZNACZY KRAKÓW!
a wczoraj zrobiło się tak bohemistycznie
tak duszno krakowsko
w ad remie.
filozofia dreszczy i kominka
metafizyka wzorkowanych czajniczków
wariactwo zwyczajne
i normalni wariaci
no i początki mojej choroby -
pseudogrypy czy poważnego przeziębienia
czy zapalenia tchawicy
(i dlatego statystowanie mnie ominie...)
i dlatego tak mną trzęsło
w tym w gruncie rzeczy ciepłym miejscu.
cieszę się że mogłam zasmakować wczoraj tego wszystkiego.
daleko idący i miażdżący wniosek który przyszedł po wczorajszym: BŁĘKIT KRÓLEWSKI dalej przyprawia mnie o trzepotanie rzęs. i mruczenie. (uśmiech + ciepłe zadziwienie)
cieszę się, że się podobało, że poznałaś jakąś cząstkę mojego świata :-) ojej, tylko to okropne że jesteś chora. dobrze że statystowanie było tylko statystowaniem dla statystowania (wiesz o co chodzi...)
OdpowiedzUsuń