sobota, 19 grudnia 2009

T.U i ad rem

Ty nie wiesz co to znaczy KRAKÓW.
Ty tylko wiesz że jedziesz pociągiem w jedno z tych innych miejsc
mieszkasz tam
studiujesz
bawisz się
Ty nie wiesz co to znaczy KRAKÓW.
dla Ciebie to zwykłe siedzenie w ciepłych przedziałach
i wielki napis Kraków Główny po kilku już godzinach jazdy
Twoja noga nie stała w KRAKOWIE ni minuty.

TY NIE WIESZ CO TO ZNACZY KRAKÓW!

a wczoraj zrobiło się tak bohemistycznie
tak duszno krakowsko
w ad remie.
filozofia dreszczy i kominka
metafizyka wzorkowanych czajniczków
wariactwo zwyczajne
i normalni wariaci

no i początki mojej choroby -
pseudogrypy czy poważnego przeziębienia
czy zapalenia tchawicy
(i dlatego statystowanie mnie ominie...)
i dlatego tak mną trzęsło
w tym w gruncie rzeczy ciepłym miejscu.


cieszę się że mogłam zasmakować wczoraj tego wszystkiego.

daleko idący i miażdżący wniosek który przyszedł po wczorajszym: BŁĘKIT KRÓLEWSKI dalej przyprawia mnie o trzepotanie rzęs. i mruczenie. (uśmiech + ciepłe zadziwienie)

1 komentarz:

  1. cieszę się, że się podobało, że poznałaś jakąś cząstkę mojego świata :-) ojej, tylko to okropne że jesteś chora. dobrze że statystowanie było tylko statystowaniem dla statystowania (wiesz o co chodzi...)

    OdpowiedzUsuń