nie mam czasu!
normalnie nic nie mogę.
nie ogarniam miasta
własnej głowy
która nagle znów stała się głową grupy
rozwrzeszczanych
przeanalizowanych
i ponadinterpretowanych
jeszcze-nie-teatrologów.
nie mieszczę uczuć w sercu
więc pchają się do głowy
a rozumek atakuje je
i nie wiem kompletnie nic.
do tego
(jak nakazuje wrodzony masochizm psychiczny Neny)
czytam Nienasycenie
i jeszcze bardziej nie wiem niż
nie wiedziałam
nie ogarniam
nawet opisać nie mogę.
a!
i myślę że przy stwarzaniu świata
Pan Bóg nie odpoczywał w siódmym dniu
... wtedy stworzył USOS.
i zalogował mnie na nim.
argh!
ze słonecznego (o dziwo!) Krakowa
pisała dla Was:
Nena Stachurska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz