poniedziałek, 6 lutego 2012

la la la.

myślałam że sentymenty zamarzają przy -20
widocznie źle myślałam
złoszczę się jak mój kot na kryształki żyrandola
które nie są na wyciągnięcie łapki
a przecież stworzone do zabawy
złoszczę się bo chętnie wymieniłabym
zimowe dreszcze na wiosenne deszcze
ale najchętniej na wczesną jesień
taką gdzie jeszcze lato pozostawia nagrzaną ziemię
ale drzewa już rumienią się a niebo chmurzy na stalowy kolor
złoszczę się na przeziębienie
na stosy chusteczek przy wieczyście uroczyście rozścielonym łóżku
wysyłam maile i smsy z pogróżkami
spróbujcież tylko nie odpisać
utopię w swoich łzach
a wiem gdzie mieszkacie!
po lewej stronie obok płuca
za żebrem!
zakopię żywcem w sentymencie
tak jak zrobiłam z tobą

tak, z tobą
tyś
pochowany żywcem
w sentymencie Neny
la la la
klik

1 komentarz: